Brak poparcia dla projektu w Sejmie

W Sejmie odrzucono projekt ustawy, zwiększającej wysokość podatku od transakcji obrotu nieruchomościami. Ze względu na duże relatywnie sumy takich transakcji, zmiany nawet rzędu jednego procenta, oznaczają spore różnice w dochodach do państwowej kasy. Projekt rządowy przewidywał, że wysokość opłaty obowiązkowej wzrosłaby z obowiązujących na dzień dzisiejszy dwunastu procent na trzynaście albo w przypadku transakcji na sumę powyżej miliona euro, czternaście procent. Doprowadziłoby to do wzrostu wpływów z tego tytułu z aktualnych pięciuset milionów euro, do ponad miliarda. W dobie kryzysu ekonomicznego i osłabienia gospodarczego w Europie, wszystkie kraje szukają sposobów na załatanie braków finansowych, więc nie można się dziwić z powyższego projektu. Posłowie zadecydowali jednak, że zmian nie będzie, ponieważ osłabiłyby one i tak już ledwo dającą sobie radę branżę budownictwa mieszkaniowego. Poproszono fachowców od tego rynku o obliczenie wpływu podwyższenia podatku na liczbę osób zatrudnionych w budowlance i liczbę oddawanych do użytku mieszkań. Wyniki jakie podano do wiadomości, były szokujące. Pracę straciłoby przeszło pięćdziesiąt tysięcy osób a spadek oddanych mieszkań wynosiłby około dwudziestu procent. Wszystko to doprowadziłoby do wielokrotnie większych strat, niż spodziewane pięćset milionów euro. Rząd zapowiedział już, że nie poddaje się bez walki. Wszyscy spodziewają się, że niedługo pojawi się nowy projekt, który spróbuje w inny sposób nałożyć dodatkową opłatę na branżę budowlaną. Tym razem podobno projekt przewidywać będzie opodatkowanie materiałów budowlanych.