Porządki prawne w zagospodarowaniu przestrzennym

Rynek nieruchomości w Europie i ogólnie na całym świecie, według specjalistów należy do najbardziej kapryśnych, a jednocześnie do najbardziej zyskownych. Wszystko to sprawia, że z jednej strony trudno jest z większym wyprzedzeniem czasowym przewidzieć, czy dana inwestycja okaże się strzałem w dziesiątkę czy też niewypałem. Z drugiej strony, widmo możliwego dużego zysku powoduje, że deweloperzy coraz bardziej skłonni są do ryzyka. Z racji dużego wpływu na narodową gospodarkę i spore oddziaływanie na okolicę inwestycji budowlanej, potrzebny jest porządek prawny, który by pozwolił zamienić ryzykowne inwestycje w coś pewnego a z drugiej strony pozwoliłby na zarobek firmy jak i miasta czy gminy. W tym celu niezbędny jest odpowiedni program zagospodarowania przestrzennego, który regulowałby co ma być w danej dzielnicy czy miejscowości budowane. Daje to pewność, że na przykład nie budujemy osiedla domów mieszkalnych na terenie sąsiadującym z przyszłą fabryką czy linią kolejową. Na dzień dzisiejszy takie plany są opracowane dla ponad dziewięćdziesięciu procent polskich gmin. Pozostałe dziesięć procent nie ma ich jeszcze, ale połowa z nich jest w trakcie ich opracowywania a reszta przygotowuje się do realizacji. Polskie przepisy regulują ściśle tą kwestię, nakazując wszystkim gminom posiadanie takich uregulowań zagospodarowania do końca przyszłego roku. Jest to wytyczna Unii Europejskiej, która chce przez to ożywić rynek nieruchomości a z drugiej polepszyć warunki mieszkaniowe wielu obywateli Wspólnoty Europejskiej.